Pierwszy europejski uniwersytet znajdował się w Bolonii. Była to gildia dorosłych uczniów, którzy chcieli zdobyć dodatkową wiedzę. Studenci sami wybierali sobie rektora, zapraszali profesorów, określali warunki pracy i płacili za swoją pracę.
Drugi najważniejszy uniwersytet został założony w Paryżu. Tutejsi studenci byli młodsi, mieszkali w kolegiach i studiowali teologię. Musieli porozumiewać się po łacinie. Utrudniało im to rozmowę, a tym samym żartowanie czy dzielenie się niemoralnymi myślami. Podczas uroczystości uczniowie zbierali się razem, słuchali przypowieści i czytali modlitwy. Z powodu ciągłego zimna musieli nosić grube, wełniane szaty. Jest to obecnie rozpoznawalny element stroju akademickiego. Typowy dzień studenta zaczynał się około piątej rano, a najlepiej było się spieszyć – najważniejsze wykłady, prowadzone przez szanownych profesorów, odbywały się właśnie rano. Pozostałe zajęcia często odbywały się w nieformalnych miejscach, takich jak puby i tawerny.
Pierwsze zasady na uniwersytetach
Porządek w ówczesnych placówkach oświatowych był niezwykle surowy. Na południowych uniwersytetach profesor mógł zostać ukarany za spóźnienie się na zajęcia, za odmowę wyjaśnienia materiału, a nawet za małą liczbę studentów. A w północnych studenci mieli zakaz spania poza uczelnią, uprawiania hazardu i posiadania zwierząt domowych. To prawda, ale to w żaden sposób nie powstrzymywało uczniów przed łamaniem zasad. Lubili pić, imprezować, a nawet wywoływać zamieszki. Często uchodziło im to na sucho, ponieważ uniwersytety znajdowały się pod ochroną kościoła, a więc i samego papieża.
Każdy uczeń musiał opanować dwa podstawowe zestawy przedmiotów. Pierwszy z nich, trivium, obejmował logikę, retorykę i gramatykę. Przedmioty te pomagały w formułowaniu myśli, poprawnym ich wyrażaniu oraz wyrażaniu ich za pomocą symboli. Od trivium przechodziło się do quadrivium: arytmetyki, astronomii, geometrii i muzyki. Ci, którzy pomyślnie opanowali wszystkie siedem przedmiotów, otrzymywali tytuł licencjata i mogli ostatecznie wybrać jeden z trzech zawodów: teologa, prawnika lub lekarza. Inne zawody były uważane za gorsze. Jeśli chciałeś malować, musiałeś znaleźć odpowiednią gildię i mistrza.
Wykształceni absolwenci
Szybko stało się jasne, że wykształceni absolwenci potrafią myśleć i mówić inteligentnie, a także są lepiej zorientowani w sprawach władzy. Następnie miasta europejskie zaczęły walczyć o prawo do zakładania własnych uniwersytetów. Aby to uzyskać, posunęli się do najróżniejszych sztuczek: dawali drogie prezenty, organizowali wystawne kolacje, przekupywali papieża, od którego wymagana była zgoda.
Do końca XIII wieku w Europie istniało około 40 uniwersytetów. Pod koniec XV wieku było ich już około 80. W miarę upływu czasu wszystkie nowe instytucje zaczęły oferować wyższe wykształcenie. Pojawiły się nowe dyscypliny i nowe sposoby patrzenia na świat – na przykład humanizm.
Minie jeszcze wiele czasu i wiele zmian, zanim uniwersytet stanie się tym, czym jest teraz. Kazania z ambony zamienią się w wykłady, debaty w egzaminy i seminaria naukowe, a eksperymenty z publicznymi autopsjami studentów medycyny ustąpią miejsca obchodom lekarskim. Ale średniowieczny uniwersytet dał nam coś więcej niż poszczególne zjawiska czy formaty uczenia się. Położyła ona fundamenty i sformułowała samą strukturę życia uniwersyteckiego.